Jest różnie. Są dni, kiedy czas leci niepostrzeżenie i z wielkim zdziwieniem reagujemy na wieczorny gong, oznaczający kolację. A są i też takie dni, pełne smutnych myśli, czasami złości, czasami przygnębienia. Nie czujemy miłości, nic nie czujemy. Początki trzeźwienia są trudne, a nasze doświadczenie coraz bogatsze. Dlatego stworzyliśmy takie miejsce na naszym blogu, gdzie będziecie mogli przeczytać, co się w nas działo, gdy tu przyjechaliśmy. Czasami będą to nasze historie, czasami tematy, które bardzo nas absorbują i rodzą wiele emocji.
Przyjazd z przymrużeniem oka 😉
Przyjazd do ośrodka i pierwszy dzień