Bezsilność i bycie sobą

Bycie sobą i godzenie się z bezsilnością w uzależnieniu to sztuka. Przekonałam się o tym na własnej skórze.

Może zacznę od bycia sobą. Pierwsze tygodnie w ośrodku to poznawanie otoczenia, w którym się nagle znalazłeś. Zapoznajesz się z tym „ogromem zasad’’, z ludźmi i samym sobą. Z góry mówię, że skupienie się na samym sobie jest bardzo trudne. Każdy działa w tzw. Mechanizmach. Najważniejsze jest to abyś przyjrzał się temu co mówią inni i słuchał. Tak naprawdę żeby iść ku trzeźwości najpierw zacznij od siebie. Ze swojego doświadczenia wiem, że prędzej czy później odkryje się Twoje prawdziwe „ja’’. Im szybciej pozwolisz mu się pokazać tym uwierz mi, lepiej dla Ciebie.

Bezsilność. Powiem Ci, że bardzo trudno było, a w zasadzie nadal, po 1,5 miesiąca jest mi trudno zaakceptować brak kontroli nad własnym uzależnieniem. To nie jest tak „hop – siup” – „Teraz się leczę”, gdy sam do końca nie podjąłeś decyzji. Inaczej jest w sytuacji gdy sam się na to leczenie zdecydowałeś. Niestety w moim przypadku tak nie było. Płyń z prądem, żyj tym co przyniosą Ci następne 24 godziny i pamiętaj, że zawsze jest czas na trzeźwość.

(Autor K.J.)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *