Po świętach dostaliśmy od Agaty książkę kulinarną którą ona dostała w jednym ze sklepów ;-).
Dużo jest w niej przepisów polskiej kuchni. Jednak ostatnio na niedzielny obiad na którym byli też rodzice jednej z pacjentek zrobiliśmy dania spoza granic naszego kraju.
Był indyk po kijowsku z pyrami/grulami/kartoflami J. Oraz sałatka z kaszy jaglanej i podsmażanych warzyw.
Wszystko zaczęło się już na II śniadaniu, jedna z pacjentek zaczęła gotować bulion warzywny. Podsmażoną marchewkę, pietruszkę, seler oraz por zalała 2 litrami wody. Dodała do tego trochę przypraw cebule w papilotach i czosnek nacięty wzdłuż. Gotowało się to 2 godziny. Na tym bulionie gotowała kaszę jaglaną. Przyszli chłopcy żeby jej pomóc. Jeden zajął się zmywaniem, drugi smażył paprykę, a kolejny obierał ziemniaki. Stała się to praca zespołowa. Nadal była jedna dyrygentka ale nic by nie dokonała bez orkiestry.
Obiad był udany i pyszny.
(Autor P.J.)