U nas nigdy nie jest nudno! Za nami tydzień pełen wrażeń i emocji. Po pierwsze i najważniejsze, doszła do nas nowa pacjentka. Pierwsze dni zawsze są trudne, przepełnione tęsknotą i łzami, aczkolwiek z każdą chwilą czuje się z nami coraz lepiej i bardziej rodzinnie, chętnie uczestniczy w życiu ośrodka i poznaje się z nami bliżej. Nasza nowa koleżanka mimo gipsu na nodze dzielnie daje radę, nawet w sprzątaniu czy ćwiczeniach!
Ostatnie dni były pełne niepewności i zniecierpliwienia dotyczącego decyzji pacjenta, który odbył już u nas 3-miesięczną terapię i rozważał nad powrotem do domu lub kontynuowaniem leczenia. Stanął przed bardzo ważnym wyborem. Z jednej strony tęskni za domem i rodziną oraz ma chęć sprawdzenia jak sobie poradzi w życiu poza ośrodkiem, a z drugiej strony przywiązał się do nas i odczuwa tu rodzinną atmosferę, ma chęć głębszego poznania samego siebie i nauczenia się czegoś nowego. Ku naszej radości zdecydował się zostać! Teraz mamy w ośrodku trzy pacjentki i jednego pacjenta … tutaj nigdy nie jest nudno J
Oprócz wielu zajęć, terapii i obowiązków mamy w ośrodku również niemało przyjemności. Wybraliśmy się ostatnio do Ogrodów Japońskich, jednak w połowie drogi złapała nas wielka ulewa i pioruny. Nie doszliśmy do celu i musieliśmy się wrócić, jednak największą przyjemnością był spacer w burzy i deszczu. Wszyscy razem cieszyliśmy się i głośno śpiewaliśmy po drodze. Niezapomniane chwile! Kolejna wycieczka w Góry Stołowe doszła do skutku. Z zafascynowaniem podziwialiśmy piękno gór i nawet zmęczenie nas nie zatrzymywało. Zrobiliśmy sobie długo wyczekiwane zdjęcie przy Kurzej Stopce- jednym z miejsc, w których był kręcony film pt. „Narnia” , poczuliśmy się jak w bajce! Przez całą wycieczkę podjadaliśmy pyszne ciasto własnej roboty z autorskim musem naszego pacjenta. Takich dni się nie zapomina…