Niedzielna pizza

 

Składniki na ciasto:

  • 4 szklanki mąki
  • 1-1,5 szklanki ciepłej wody
  • 50 g świeżych drożdży
  • łyżeczka soli i łyżeczka cukru
  • łyżka oliwy z oliwek

 

Sos do pizzy

  • pomidory w kawałkach z puszki
  • suszona lub świeża bazylia
  • sól i pieprz do smaku
  • 1-2 ząbki czosnku

 

Drożdże wymieszaj z wodą, solą i cukrem. Następnie dodaj oliwę i mąkę. Wszystko zagnieć podsypując ciasto mąką, do momentu, aż nie będzie kleiło się do rąk. Wyrobione ciasto pozostaw pod przykryciem do wyrośnięcia. Następnie przenieś je na blachę rozwałkowując.

 

Pomidory z puszki wlej do garnka i gotuj na małym ogniu. Dodaj bazylię, sól, pieprz i czosnek według uznania. Mieszaj aż sos zgęstnieje. Polej nim surowe ciasto.

 

Ułóż na pizzy według uznania składniki które lubisz najbardziej. Posyp startym żółtym serem. Piecz w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni C przez ok. 25 minut.

 

Smacznego!

Zapiekaneczki z jajkiem

Jest to szybka i smaczna opcja dla tych, którzy lubią dostosowywać przepisy do własnych upodobań kulinarnych 😉

 

Składniki:

  • chleb tostowy lub każdy inny,
  • żółty ser w plastrach (jeden plaster na jedną zapiekankę), jako dodatek można użyć także mozzarelli lub sera pleśniowego,
  • jajka (ilość zależy od tego jak bardzo lubisz jajka),
  • przyprawy wedle uznania, obowiązkowo sól i pieprz,
  • masło,
  • wędlina (może być boczek parzony w plastrach),
  • ulubione warzywa np. podgotowane różyczki brokuła bądź surowa papryka,

 

Przykryj blachę do pieczenia folią aluminiową. Chleb posmaruj z dwóch stron masłem, ułóż go na folii i przykryj plasterkiem wędliny. Jajka wbij do naczynia i rozbij (jak na omlet). Dodaj sól i pieprz, i usmaż na maśle omleta, którego następnie pokrój w ćwiartki i ułóż na zapiekankach. Na samej górze połóż żółty ser w plastrach (mozzarelle lub ser pleśniowy) oraz warzywa, które lubisz najbardziej. Tak skomponowane zapiekaneczki, włóż do piekarnika na 10-15 minut i piecz w temperaturze 180 stopni C.

Pierogowe wariacje

Składniki na ciasto:

  • 1 kg mąki pszennej 500,
  • 2 łyżeczki soli,
  • 120 ml oleju,
  • około 400 ml bardzo gorącej wody,
  • jajko,

 

Farsz:

  • 2 kg ziemniaków,
  • puszka kukurydzy,
  • 250 g białego sera,
  • 2 bloczki serka topionego,
  • vegeta, pieprz,
  • 2 cebule,

 

Łączymy ze sobą mąkę, sól, jajko i olej. Następnie po trochu dodajemy gorącej wody. Uważajcie aby się nie poparzyć!!! Wyrobione ciasto dzielimy na porcje, które rozwałkowujemy i wykrajamy szklanką kółka.

 

Z farszem jest już trochę więcej przygotowania 😉 ziemniaki gotujemy w mundurkach, studzimy i obieramy. Przepuszczamy przez praskę do miski. Cebulę kroimy w kostkę, podsmażamy na patelni i dodajemy do ziemniaków. Następnie wsypujemy kukurydzę, biały ser i serki topione. Doprawiamy vegetą i pieprzem, wszystko mieszamy.

 

Ulepione pierogi gotujemy, można je oczywiście na koniec podsmażyć 🙂

Jabłecznik

Składniki:

  • 2,5 kg jabłek,
  • 2,5 szklanki mąki pszennej,
  • 250 g masła,
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia,
  • 3 łyżki cukru pudru,
  • 5 jajek,

 

Jabłka obieramy, kroimy w ćwiartki (można także zetrzeć na tarce na dużych oczkach) i prażymy. Dodajemy cukier i cynamon do smaku. Mąkę przesiewamy i dodajemy proszek do pieczenia i masło, które siekamy na mniejsze kawałki. Dodajemy żółtka, cukier i szybko ciasto zagniatamy. Gdy ciasto będzie już wyrobione dzielimy na dwie części w stosunku 60/40. Mniejszą część zamrażamy, większą rozkładamy w formie wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto nakłuwamy widelcem i pieczemy w temperaturze 190 stopni przez około 15-20 minut na złoty kolor. Na podpieczone ciasto wykładamy jabłka. Z białek ubijamy pianę dodając cukru pudru, po czym wykładamy ja na jabłka. Zamrożone ciasto ścieramy na tarce. Całość pieczemy przez 30-40 minut w temperaturze 190 stopni.

Sałatka z tuńczykiem

Składniki:

 

  • 4 torebki ryżu,
  • 2 puszki tuńczyka w oleju,
  • pęczek koperku,
  • puszka kukurydzy,
  • 1 cebula,
  • 300 ml majonezu

 

Ryż gotujemy, cebulę kroimy w drobną kostkę, koperek siekamy. Kukurydzę i tuńczyka odcedzamy. Gdy ryż wystygnie wszystkie składniki mieszamy z majonezem doprawiając solom i pieprzem.

Ciasto maxi king w ośrodkowej wersji

Składniki:

2 paczki herbatników
1 puszka masy krówkowej klasycznej
1 puszka masy krówkowej kakaowej
1,25 kostki masła
1,5 szklanki mleka
ok. 1 łyżki słodkiego kakao
3/4 szklanki cukru
2 opakowania cukru wanilinowego
ok. 700 – 800 g mleka w proszku
2 czekolady (wg. uznania: mleczne, białe lub gorzkie)
garść pokruszonych orzeszków ziemnych
1/4 szklanki mleka do polewy

 

Przygotowanie:

  1. Wyłożyć blachę papierem do pieczenia. Położyć warstwę herbatników. 1 szklankę mleka z cukrem i paczką cukru wanilinowego zagotować. Odstawić do ostygnięcia.
    2. Miękkie masło miksujemy z mlekiem w proszku (ok. 6 szklanek). Tak powstałą masę dzielimy na 3 części, by oddzielić 1/3. Do pozostałych 2/3 tej masy dolewamy zagotowane wcześniej mleko z cukrem. Połowę powstałego kremu śmietankowego wylewamy na rozłożone na blasze herbatniki i rozprowadzamy równomiernie.
    3. 0,5 szklanki mleka zagotowujemy z kakałem i cukrem wanilinowym. Zostawiamy do ostygnięcia.
    4. Warstwę kremu śmietankowego rozłożonego na blasze pokrywamy herbatnikami. Podgrzewamy w kąpieli wodnej masę krówkową klasyczną, a następnie rozprowadzamy na wyłożonych wcześniej herbatnikach.
    5. Mleko kakaowe miksujemy z pozostałą 1/3 masy z masła i mleka w proszku. Rozprowadzamy na kajmaku, następnie pokrywamy ponownie herbatnikami, a następnie podgrzaną w kąpieli wodnej masą kajmakową kakaową. Zalewamy resztą kremu śmietankowego i ponownie wykładamy herbatniki na wierzch.
    6. Czekoladę roztapiamy (najlepiej w kąpieli wodnej, by uniknąć przypalenia) i dolewamy ¼ szklanki mleka. Wylewamy na wyłożoną uprzednio warstwę herbatników i posypujemy orzeszkami.
    7. Odstawiamy do lodówki na około 4 godziny.

Smacznego!

Podsumowanie miesiąca

Dzisiaj mija miesiąc odkąd przyjechałem do ośrodka. Na początku myślałem że uda mi się oszukać terapeutów, samego siebie i rodzinę. Na całe szczęście szybko uznałem że skoro już tu jestem to warto spróbować, bo wystarczyły mi dwa dni aby zacząć mówić o sobie i mojej chorobie. Od tamtego czasu zachodziło we mnie dużo zmian. Dzisiaj mogę powiedzieć że potrafię się cieszyć z małych rzeczy, zauważam coraz więcej pięknych rzeczy i miejsc które wcześniej dla mnie nie istniały, po prostu uczę się życia bez narkotyków. Niestety uzależnienie nie jest łatwą chorobą i często muszę walczyć z głodem i myślami przekonującymi mnie aby powrócić do czynnego nałogu. Miewam także momenty kiedy wątpię w sens trzeźwego życia i terapii, ale wtedy z pomocą przychodzi mityng albo społeczność.

(Autor W. L.)

Wędrowanie czas zacząć

Piękna pogoda zachęciła nas do wędrówek. Majówka, słońce, trochę więcej czasu wolnego sprzyja aktywności. Dlaczego tak bardzo lubię wycieczki? Bo to na nich rozmawiamy o wszystkim i o niczym.Wtedy włącza się spontaniczność aby tropić dziką zwierzynę, albo zrobić zasadzkę, aby samemu się schować. Śmiejemy się do rozpuku, opowiadamy rozmaite historie, wracamy wspomnieniami do chwil z przeszłości, dyskutujemy o tym czy „daleko jeszcze”. Dla mnie wszędzie w Kudowie jest niedaleko, dla podopiecznych bywa różnie. A najcenniejsze są ich miny gdy widzą takie widoki.Na twarzach pojawia się zdziwienie, czasami zaduma, a nawet tęsknota. I wtedy słyszę „Jak przyjedzie moja rodzina zabiorę ich tu”. W takich miejscach nawet posiłek smakuje inaczej. To nic, że bolą nogi i ramiona od ciężkiego plecaka. Bo przecież trzeba zabrać tyle rzeczy: napój, słodycze i oczywiście Nutella musi być 🙂 Wtedy rozsiadamy się na nagrzanej słońcem łące, obserwujemy chmury, które leniwie snują się po niebie. Każdy z nas widzi coś innego, pies, smok, wielbłąd… Prześciganie się kto usłyszy więcej ptaków, kto naliczy więcej pszczół, kto znajdzie czterolistną koniczynę. Właśnie za to lubię wycieczki i wędrowanie.

Urodziny naszej Pani Dyrektor

Wczoraj maił być zwykły dzień…taki po prostu, rutynowy. Według planu przyjęcie pacjentki. I co? Nie był!

             Z zaskoczenia, niespodziewanie dla solenizantki, podopieczni zorganizowali urodziny. Agata Stachów, nasza szanowna Pani Dyrektor 😉 musiała kroczyć za strzałkami wypełniając coraz to nowe zadania. Oczywiście dzielnie sobie z tym poradziła. Jakim wielkim zaskoczeniem było gdy okazało się, że prezent w szafce zamknięty jest na kłódkę. Zwieńczeniem przyjęcia niespodzianki była własnoręcznie wykonana laurka i owocowy tort.
Agato, jeszcze raz życzymy Ci wszystkiego dobrego. „Zdrówka, szczęścia, pomyślności.”